25 kwietnia zamiast do szkolnych ławek udaliśmy się na wycieczkę edukacyjną do PCN Łukasiewicz w Jasionce koło Rzeszowa. Obiekt zwiedzaliśmy w dwóch grupach. Jest to miejsce, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie, czegoś się dowiedzieć. Wszystkie eksponaty, które są na wystawach, nie tylko można, ale nawet trzeba dotykać, wchodzić z nimi w interakcje, po to, aby przez zabawę czegoś się nauczyć, lepiej poznać świat. Na poszczególnych stanowiskach mogliśmy eksperymentować, testować do woli. Gdy jedni naprawiali samolot inni, bardziej odważni, mogli dosłownie być operatorem zdalnie sterowanego łazika. Gdy my zwiedzaliśmy centrum druga grupa brała udział w warsztatach biologicznych pod tytułem “Wiosna w skali mikro”, a później zamieniliśmy się miejscami. Na warsztatach nauczyliśmy się samodzielnie pracować z mikroskopem. Przygotowaliśmy preparaty mikroskopowe z pyłku skrzypu polnego oraz wody ze stawu. Wizyta w PCN Łukasiewicz utwierdziła nas w przekonaniu, iż nauka to wciągająca i fascynująca przygoda. Do tego stopnia, że zapomnieliśmy o takich przyziemnych czynnościach, jak jedzenie. Ale zaraz po wyjściu z warsztatów nasze brzuchy upomniały się o swoje. Przypomniały o równie ważnym punkcie wycieczki, a mianowicie o wizycie w McDonaldzie. Po napełnieniu brzuszków, pełni wrażeń z piosenką na ustach wróciliśmy do Krosna.